Mam na imię Joanna, mam 37 lat. Jestem artystką i kucharką, a w swojej pracy najbardziej lubię łączyć te dwie dziedziny, tworząc kuchnię artystyczną. W tym roku miałam ogromną przyjemność wziąć udział w wystawie, podczas której w przepięknej przestrzeni Galerii El pokazałam swoją instalację stworzoną z jadalnej ziemi, karmelowego piasku i kamieni. Prowadzę warsztaty kulinarne i artystyczne dla dzieci i dorosłych. Niedawno rozpoczęłam również pracę w szkole, gdzie uczę dzieci kreatywności… inaczej mówiąc, plastyki. Zajmuję się także fotografią oraz okazjonalnie wszelkimi formami wyrażania swojej kreatywności, jak grafika, ilustracja, malowanie czy… rzeźby z czekolady. Ogromnym szczęściem było dla mnie prowadzenie warsztatów z rzeźbienia w czekoladowej glinie, które zorganizowaliśmy dla innych Rak’n’Rollowych Dziewczyn w siedzibie Fundacji.
Mieszkam w pięknym miejscu, przy lesie, nad morzem. Mam bliskich ludzi, których ogromnie kocham z wzajemnością i kochanego pieska o imieniu Jazz, który jest moim wiernym towarzyszem od 15 lat.
O chorobie dowiedziałam się ponad trzy lata temu, odbyłam leczenie, a obecnie moje zdrowie jest dobre i pozostaje pod obserwacją onkologów.
Jestem głęboko wdzięczna Fundacji Rak’n’Roll za to, że nie tylko pomogła mi przejść przez chorobę, okazując wsparcie od pierwszej minuty naszego kontaktu, ale również dlatego, że dostałam dużo więcej, niż mogłam się spodziewać.
Wpływ działań Fundacji na moje życie czule i troskliwie obejmuje ogromny jego obszar, nie tylko tę część związaną z chorobą. Mam wrażenie, że wspaniałe osoby tworzące Fundację nie tylko podtrzymały mnie, kiedy byłam w trudnym momencie życia, ale dały mi takie wsparcie i możliwości rozwoju, które tak postawiły mnie na nogi, że moje życie jest jeszcze lepsze niż przed chorobą!
Bardzo cenię to, że Fundacja zapewniła mi troskę o moją kondycję psychiczną. Dzięki pieniądzom z Rak’n’Rolla mogę korzystać ze wsparcia psychologicznego, co ma zbawienny wpływ nie tylko na mierzenie się z chorobą, ale również na ciągłe „memento mori”, czyli regularne badania rezonansu i tomografii komputerowej, podczas których wykryto już niejedną niepokojącą zmianę. Na szczęście za każdym razem los był dla mnie łaskawy i zmiany te były łagodne, niemniej za każdym razem wiąże się to ogromnym przerażeniem. Mam przed sobą jeszcze dwa lata regularnych kontroli i niepewności. Pomoc również w tym czasie jest nieoceniona, za co jestem niezmiernie wdzięczna i wszystkim z całego serca dziękuję!
***
Mam na imię Joanna, mam 34 lata. Ogromnym szczęściem jest dla mnie mieszkać w tak pięknym miejscu, jakim jest Gdańsk. Pracuję w galerii sztuki, którą uwielbiam. Ogromnie cenię naturę; spacery po lesie i nad morzem są dla mnie jak skarb. Zwłaszcza z moim psem, który dopełnia ten widok o postać, jak z bajki. A jeszcze lepiej z moimi bliskimi, którzy są dla mnie jak milion skarbów i najpiękniejszych bajek. Bardzo lubię wszelkie sposoby realizowania moich pokładów kreatywności, najbardziej poprzez fotografię i gotowanie. Kreatywność łączy się zazwyczaj z wrażliwością, której również mam pod dostatkiem. Jestem pełna nadziei, że w tej trudnej sytuacji pomoże mi ona dostrzec sens i wiarę w to, że wszystko będzie dobrze, a nawet lepiej niż mogę to sobie teraz wyobrazić.
O tym, że rozpoznano u mnie nowotwór złośliwy tkanki łącznej dowiedziałam się niedawno, w momencie, kiedy lato było już bardzo dojrzałe, a ja naprawdę szczęśliwa. Chciałabym jeszcze długo cieszyć się dobrym życiem, mam kilka marzeń, na których spełnieniu bardzo mi zależy, dlatego rozpoczęłam etap leczenia czy raczej zdrowienia, jak wolę o tym myśleć. Za mną operacja, badania, przede mną naświetlania i ponowna operacja. Wszystko odbędzie się Warszawie, której jestem, i w najbliższych miesiącach będę, częstym gościem.
Chciałabym prosić Was o pomoc ponieważ wyjazdy te łączą się z wydatkami, które przekraczają moje możliwości. Chciałabym też skorzystać z pomocy psychologicznej, co również wiąże się z kosztami. Jeśli chcielibyście mi w tym procesie pomóc, będę Wam ogromnie wdzięczna, każdemu z osobna bardzo serdecznie dziękuję i życzę wszystkiego dobrego!