Kochani!
Wszystkim, którzy okazali mi swoje wielkie serce i nieocenioną pomoc — ogromnie dziękuję! Wasze zrozumienie i pomoc dodały mi sił w pokonywaniu choroby. Środki zebrane w zbiórce wykorzystałam na dojazdy do placówek medycznych, wizyty lekarskie, badania specjalistyczne oraz leki.
Od diagnozy minął rok. To był trudny czas dla mnie i moich najbliższych. Za mną chemioterapie, operacja, radioterapie, rehabilitacje. Kosztowało nas to wiele strachu i smutku. Jednocześnie była wielka nadzieja i chęć życia, bo w międzyczasie urodziłam wspaniałego synka, który lada chwila skończy rok. Dla niego muszę być silna, chcę mu wiele w życiu pokazać i wiele nauczyć. Chcę uczestniczyć w Jego życiu i patrzeć, jak dorasta.
Przede mną jeszcze długa droga leczenia.
Obecnie codziennie przyjmuję doustnie hormony. Co 3 tygodnie jeżdżę do szpitala na podanie leku herceptyna, co 4 tygodnie — na podskórne podanie implantu. Kolejnym etapem będzie podawanie kwasu zoledrenowego co 6 miesięcy (ta część potrwa jeszcze kilka lat) oraz operacja rekonstrukcji piersi.
Środki, które udało się zebrać do tej pory wykorzystam na bieżące konsultacje lekarskie, dojazdy do placówek medycznych, badania, rehabilitację i leki.
Dziękuję Fundacji Rak’n’Roll za pomoc i za to, że jesteście!
Jeszcze raz Wszystkim bardzo dziękuję!
***
Cześć, mam na imię Asia, mam 40 lat.
We wrześniu 2021 r. zaszłam w upragnioną ciążę, na którą czekałam od lat. Niestety, moja beztroska radość z niej nie trwała długo. W listopadzie, jak co roku zrobiłam profilaktyczne badania USG piersi. Tym razem wykryto u mnie guz o wymiarach 4×3 cm oraz guzki 8 mm w węzłach chłonnych. Przeszłam biopsję, mammografię i ostatecznie 20.12.2021 r. podczas wizyty u onkologa otrzymałam diagnozę: rak złośliwy naciekający z przerzutami do węzłów, Her 2: 3+.
W tamtym momencie zawalił mi się świat. A przecież miało być tak pięknie…
Od razu po Świętach zostałam skierowana na chemioterapię. Po porodzie mam zaplanowaną całkowitą mastektomię, wycięcie węzłów chłonnych oraz dalsze długotrwałe leczenie.
Mam dla kogo żyć. Chcę cieszyć się tym i patrzeć, jak dorasta mój synek, który niedługo pojawi się na świecie. Dzięki niemu mam jeszcze silniejszą motywację do tej trudnej walki.
Ponieważ leczenie wymaga środków, które przekraczają moje możliwości, zwracam się do Państwa z prośbą o wsparcie finansowe. Zgromadzone pieniądze pomogą mi pokryć koszty leków, badań, dojazdów do placówek medycznych oraz rehabilitację, która będzie mi potrzebna po operacji.
Dziękuję za każdą wpłatę.
Asia