Cześć, jestem Domi!
Kocham dobrze zjeść i kocham piękne opowieści. Jestem mamą Marianki i Filipa. Mieszkamy w środku warmińskiego lasu i kumplujemy się z łosiami.
W dawnym życiu opowiadałam dzieciom ze żłobków i przedszkoli piękne historie, tworzyłam dla nich bajki, spektakle i dobrze nam w tym było. Aż przyszedł listopad 2024 roku i wrzucił mnie w świat szpitali, zabiegów i nadał nowe imię: chora onkologicznie, rak jajnika o wysokim stopniu złośliwości.
Czy to już na zawsze musi być moje imię? Czy znaczę coś więcej niż tylko te smutne słowa?
Tak, tak – chcę odczarować ten czas i spróbować wrócić do zdrowia. Od listopada 2024 r. robię wszystko, co w mojej mocy, by poradzić sobie w tej nowej rzeczywistości. Szukam pomocy i wsparcia, gdzie tylko się da – znalazłam wspaniałych lekarzy, którzy mnie leczą, szukam różnych komplementarnych źródeł wsparcia – przemierzam Polskę, a jeśli trzeba będzie to i przemierzę świat cały, bym mogła tylko być w moim lesie z moimi kochanymi ludźmi jak najdłużej.
Chcecie mi pomóc w tej podróży po zdrowie? Jeśli masz taką możliwość i chęć, to zapraszam do tej zbiórki. To zbiórka, która wspiera moje wydatki na leki, dojazdy do lekarzy, fizjoterapię i rehabilitację, konsultacje i badania lekarskie, specjalną żywność i suplementy.
Jeśli z różnych względów nie dasz rady wpłacić środków, to też jest ok. Czuję Twoje dobre o mnie myśli, modlitwy i kosmiczną energię miłości. Uśmiecham się do Ciebie moim piegowatym nosem. 🙂