Cześć, jestem Aleks. Od dwóch lat żyję w rytmie operacji, tomografii, przyjmowania informacji o przerzutach i wznowach. Więc o swoich planach nie będę się rozwodził… Te najbliższe dotyczą bowiem zebrania pieniędzy potrzebnych na walkę z bólem, który jest moim wiernym towarzyszem.
Jeśli możesz mi w tym pomóc, to bardzo Cię o to proszę. Będę wdzięczny ja, moja rodzina i przyjaciele, którzy przecież nigdy nie powiedzą, że są tym zmęczeni 😉
***
Cześć! Mam na imię Alex i mam 30 lat. Niestety, od lutego 2019 roku choruję na raka kory nadnercza w dość mocno zaawansowanym stadium.
Od momentu diagnozy trochę przeszedłem, m.in. operację, radioterapię, chemioterapię uzupełniającą cisplatyną i zaraz po operacji zacząłem terapię, bardzo źle przeze mnie tolerowanymi tabletkami o nazwie Mitotan. Wielokrotnie przerywałem ich branie, właśnie z powodu nietolerancji. Żeby nie było zbyt pięknie, to w kwietniu tego roku okazało się, że mam wznowę, więc w maju miałem kolejną operację i wciąż biorę te pyszne tabletki. Na całe szczęście, moje leczenie, właściwie jest refundowane. Właściwie… Ponieważ po pierwszej operacji i następującej zaraz po niej radioterapii, z maksymalną dawką naświetlania, coś poszło nie tak… i cały czas, w każdej sekundzie od przebudzenia się po operacji, czuję ból. Uczucie jest nie do opisania. Żyję z nim, a ułatwiają mi to życie bardzo drogie leki, które już nie są refundowane. Miesięczna terapia kosztuje między 6000-7000 zł. Nie stać mnie na to. Gdyby nie Wy i Fundacja Rak’n’Roll, to moje życie od operacji byłoby dużo bardziej bolesne.
Byłem, jestem i będę wdzięczny za każdą podarowaną mi złotówkę i wszelką pomoc, ponieważ tak jak już wspomniałem, nie stać mnie na tak drogie leki, ale dzięki Wam nie przerywam terapii. Bardzo proszę Was o wsparcie.
Jeszcze raz z całego serca wszystkim dziękuję!