Cześć,
kiedy pod koniec 2018 roku wymacałam sobie guzek, nie zaniepokoiło mnie to. Wciąż karmiłam piersią moją dwuletnią Lili i właśnie z lewej strony biust od początku sprawiał mi większe problemy. Jednak, gdy zmiana się nie wchłaniała i zaczęła boleć, poszłam na USG. Miało mnie uspokoić. Niestety, tak się nie stało.
Machina diagnostyki a później leczenia ruszyła. W kwietniu 2019 r. rozpoczęłam chemioterapię, później przeszłam operację (obustronną mastektomię i usunięcie wszystkich węzłów lewej pachy), radioterapię, chemię w tabletkach i kolejną operację. Dzięki Waszym wpłatom mogłam leczyć się bardzo ważnym dla mnie lekiem – Rybocyklibem. Bardzo za to dziękuję!
Teraz onkolog zalecił wznowienie terapii. Niestety, cena leku jest dla mnie zaporowa. Znów potrzebuję Waszej pomocy! Brakuje 10 tys. złotych, by kupić trzy opakowania leku – to minimum niezbędne do rozpoczęcia leczenia.
Rybocyklib daje bardzo dobre efekty w zapobieganiu nawrotom choroby. Wierzę, że to dzięki niemu jestem w remisji od 4 lat. Ponowne przyjęcie tej terapii jest dla mnie ogromnie ważne! Proszę, pomóżcie mi sięgnąć po tę szansę.
Dziękuję!