Mam na imię Janina. Jestem szczęśliwą kobietą, mamą i babcią. Mam wspaniałe dzieci i pięcioro wnucząt. To cały mój świat, który chcę jeszcze oglądać i kreować po swojemu.
Trzy lata temu zdiagnozowano u mnie nowotwór złośliwy piersi, który odmienił moje życie i postawił przede mną trudne wyzwania. Operacja (mastektomia oszczędzająca), chemia, radioterapia, hormonoterapia, kolejna chemia nierefundowana, którą mogłam przyjąć dzięki ogromnemu wsparciu ludzi dobrego serca i pozbyć się obaw o przyszłość moją i mojego leczenia – otrzymałam 18 dawek leku Kanjinti. Ich koszt wyniósł ponad 53 000 zł.
Moja chemia powoli dobiega końca, ale wiem że nie żegnam się z onkologią – czeka mnie dalsze leczenie, konsultacje specjalistyczne, hormonoterapia i związane z tym zakwaterowanie, a także dojazdy do Centrum Onkologii w Warszawie – to jest mój główny cel zbiórki.
Marzę, aby po zakończonym leczeniu móc nareszcie cieszyć się z życia, spędzać więcej czasu z dziećmi i wnukami i móc dalej spełniać swoje marzenia, zwiedzać piękne zakątki Polski z moimi najbliższymi. Choroba ogranicza, ale ja się nie poddaję mam siłę do walki i do bycia zdrową. Wierzę, że z Waszą pomocą będę mogła dalej się leczyć, pokonać silnego przeciwnika i spełniać się jako szczęśliwa osoba!
Dziękuję wszystkim ludziom dobrego serca za wsparcie i danie światełka nadziei na życie bez bólu i cierpienia.