Mam na imię Alina,
jestem Mamą, Babcią i Żoną, mam wspaniałą rodzinę i przyjaciół, od kilku lat walczę z nowotworem złośliwym – najpierw piersi, obecnie jajników. Rak piersi został wyleczony po mastektomii w 2010 r., niestety rak jajnika pojawił się w 2013 r., po 2 operacjach spowodował przerzuty – na wątrobę oraz staw biodrowy. Ostatnia chemioterapia, którą przeszłam spowodowała niestety wiele poważnych skutków ubocznych m.in. silną neuropatię obwodową znacznie utrudniającą mi m.in. chodzenie.
W ostatnim czasie, zaledwie po kilku miesiącach od zakończenia poprzedniej chemii okazało się, iż mam kolejną wznowę, co jest bardzo poważne, bo zdiagnozowano jednocześnie, iż ten typ raka jest karboplatynoodporny, co oznacza niestety nieskuteczność dotychczas stosowanych metod leczenia. Niestety nie udało mi się podjąć terapii za granicą, a w obecnej chwili jedyny sposób leczenia, który może jeszcze pomóc w moim przypadku to agresywna chemioterapia, która niestety powoduje wiele skutków ubocznych i jest ogromnym obciążeniem dla mojego organizmu.
Będę niezmiernie wdzięczna za wsparcie finansowe przy leczeniu i łagodzeniu skutków chemioterapii – to na ten moment jedyna szansa bym mogła jeszcze nacieszyć się życiem, moim wnuczkiem i dać radość z siebie wszystkim swoim bliskim. Będę bardzo wdzięczna za każdą pomoc w tej sytuacji, każda wpłacona kwota będzie bardzo cenna!
Dziękuję,
Alina