Oto ja!
Troszkę odmieniona. Wewnętrznie zwłaszcza. Dzięki Państwa dobrej woli udało mi się kupić lek, który przyjmuję niezmiennie od roku (niestety w dalszym ciągu jesteśmy ogromną grupą kobiet, które walczą o refundację Rybocyklibu. Bardzo cieszy mnie fakt, że mogę ze spokojem iść przez życie, pracować, spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi, nie martwiąc się, czy wystarczy na lek.
Z tego miejsca bardzo dziękuję każdemu z osobna, kto dokłada swoją cegiełkę, która pozwala mi spokojnie spać. Ten lek jest ogromną nadzieją dla mnie i innych kobiet, które kwalifikują się do leczenia.
Mam nadzieję, że będę mogła dalej cieszyć się możliwością leczenia, a codzienność będzie pełna nadziei na wspaniałe i długie życie.
Z całego serca dziękuję!
***
Drodzy Przyjaciele i Darczyńcy!
Z zawodu jestem pielęgniarką anestezjologiczną, a prywatnie mamą dwójki fantastycznych dzieciaków. Historię nowotworową przechodzę w swoim krótkim życiu trzeci raz. Ten ostatni był rakiem piersi (za mną chemioterapia, radioterapia, mastektomia z limfadenektomią). Obecnie trwa leczenie uzupełniające, w które włączono nierefundowany lek – Rybocyklib. W znacznym stopniu zwiększa moje szanse na brak powrotu choroby.
Nigdy nie sądziłam, że znajdę się w podbramkowej sytuacji, a pieniądze będą miały wpływ na moje zdrowie.
Kiedy ktoś rzuca mi kłody pod nogi, ja buduję z nich schody. Jestem osobą, na którą można liczyć i staram się pomagać tyle, ile tylko jestem w stanie.
Wierzę, że teraz dobro wróci do mnie. Pomóżcie zbudować schody, żebym mogła bezpiecznie iść dalej przez życie.
Dziękuję!
Alicja