Diagnoza – rak piersi – okazała się niechcianym prezentem na 41 urodziny. W mojej rodzinie występowały już przypadki nowotworów złośliwych, dlatego informację o chorobie przyjęłam ze stoickim spokojem i od samego początku rozpoczęłam walkę z rakiem.
Leczenie zaczęło się od chemioterapii, po której zaplanowana jest operacja a następnie radioterapia oraz kilkuletnia terapia hormonalna. Wszystko to wiąże się z dodatkowymi kosztami, w tym kosztami rehabilitacji po operacji, zakupu lekarstw i suplementów diety onkologicznej, dojazdów do ośrodków opieki zdrowotnej oraz konsultacji medycznych.
Chciałabym wierzyć, że moja walka z rakiem zakończy się wygraną i przede mną jeszcze nie koniec a dopiero połowa mojego życia. Uwielbiam kino, muzykę i podróże, dzięki którym mogę przenosić się w piękny świat, w którym jest jeszcze tyle do obejrzenia, poznania i doświadczenia!
Poznawanie ludzi, którzy nas otaczają to największy sens życia. Jestem wdzięczna za tych co są ze mną od zawsze oraz za tych, którzy pojawiają się na mojej drodze w tym trudnym dla mnie czasie.
Jeśli chcesz, możesz także dołączyć do ich grona i pomóc mi w tej nierównej walce.
Dziękuję za każdy rodzaj wsparcia i okazany gest.