Mam na imię Maja, 28 lat, a wokół – wspaniałych ludzi, których znam i ciągle poznaję. Dzięki temu udało mi się wytrwać już 9 lat w walce z rakiem jasnokomórkowym, który zdiagnozowano u mnie po skończeniu liceum. Od 2011 roku przeszłam kilka operacji, kursów chemio- i radioterapii.
Gdy trzy lata temu pojawiły się przerzuty w węzłach chłonnych, po kolejnej operacji i radioterapii, w trakcie wielomiesięcznej chemioterapii wielolekowej, konieczne było stosowanie leku Avastin, nie refundowanego przez NFZ. Moje leczenie Avastinem i zakup leku przez Fundację Rak’n’Roll był możliwy dzięki wsparciu tak wielu osób – za co ogromnie dziękuję każdemu z Państwa – za słowa otuchy, pozytywną energię i cegiełkę!!! Trudno mi wyrazić słowami, jak bardzo się cieszę, że dzięki Państwa pomocy wygrałam kolejne 2 lata życia!!!
Mam nadzieję, że pomimo pogorszenia stanu nerek i koniecznej przerwy w podawaniu Avastinu będę mogła kontynuować leczenie onkologiczne i zawalczyć o następne lata.
Jeśli chcesz pomóc mi w podjęciu kolejnego etapu leczenia, proszę Cię dorzuć maleńką „cegiełkę”, aby Fundacja Rak’n’Roll mogła dzięki temu finansować moje leczenie onkologiczne – każda Twoja pomoc to jest moje życie!!!
***
Mam … na imię Maja, 26 lat, wiele marzeń do spełnienia, wymyślenia, ludzi do bycia z nimi, miejsc do zobaczenia, nadbagaż w postaci raka jasnokomórkowego i … całe życie!
Ale to nie jest takie proste, jak się wydaje. Gdy po skończeniu liceum w 2011 roku zdiagnozowano u mnie nowotwór złośliwy szyjki macicy, od razu zaczęłam chemioterapię w Centrum Onkologii w Warszawie. W roku 2012 przeszłam jedną operację, radiochemioterapię, kolejne dwie operacje, dałam radę sepsie, zaliczyłam radioterapię kręgosłupa, brachyterapię. W roku 2013 rak ciągle był … i w dużym skrócie – nadal jest.
W ubiegłym roku na dobre pojawił się w węzłach chłonnych. W tym roku, mimo kolejnej operacji i radioterapii, ciągle jest go więcej.
Ogromnie się cieszę, że wspólnie z lekarzami, przyjaciółmi i bliskimi wygrałam już 7 lat.
Teraz walczę o kolejne i w końcu rozpoczęcie dorosłego życia. Dlatego mam przed sobą długą chemioterapię wielolekową. Aby była ona skuteczna potrzebuję sześciu podań leku Avastin za ok. 45 tys. złotych, który w przypadku mojej choroby nie jest niestety refundowany przez NFZ.
Jeśli chcesz pomóc mi w podjęciu kolejnego etapu leczenia, proszę Cię dorzuć maleńką „cegiełkę” do zakupu Avastinu, aby Fundacja Rak’n’Roll mogła dzięki temu finansować moje leczenie tym lekiem w szpitalu. To znaczy dla mnie więcej niż myślisz!
Zapraszam do mojej grupy na FB: Mój OncoLifeStyle
Z góry dziękuję za dodawanie mi sił i podjęcie tej walki razem ze mną!