Witajcie Kochani!
Na wstępie OGROMNE podziękowania za Wasze dobre serducha!
Dzięki Wam o wiele łatwiej było mi przejść ten czas od jednej chemii do drugiej i utrzymać organizm na wystarczającym poziomie odporności. Mogłam kupić zalecone mi leki, pozwolić sobie na wizyty u prywatnych lekarzy. Dzięki Wam będę operowana przez wspaniałego chirurga-onkologa. DZIĘKUJĘ! 😀 <3
To jeszcze nie koniec mojej drogi do pokonania choroby. Po operacji, która odbędzie się niebawem, czeka mnie dalsze leczenie. Chemioterapia pozostawiła i nadal zostawia po sobie ślady, które wymagają zaopiekowania i kolejnych wizyt lekarskich, rehabilitacji i leków. Ciężko będzie mi z własnych środków zapewnić sobie odpowiednie leczenie, Dlatego aktualizuję ten wpis i ponownie proszę o pomoc i udostępnianie mojej zbiórki.
Dziękuję raz jeszcze! <3
Aneczka 🙂
***
Nigdy nie myślałam, że będę pisała takie słowa o sobie, a z pewnością nie tak szybko…
Jestem Ania, mam 36 lat. Jestem, jak sądzę, w najlepszym momencie mojego życia, gdy po okresie samotności, próbach poukładania, odnalezienia się, oswojenia lęków, walce z przeszłością, w końcu zaczęłam żyć, kochać, oddychać pełną piersią… Los postanowił jednak postawić mnie przed przed jeszcze jednym, najtrudniejszym zadaniem, jakim jest walka o życie.
3 miesiące temu diagnoza złośliwego raka piersi wprowadziła ogrom strachu, niepewności i postawiła pod znakiem zapytania wszystkie moje plany i marzenia. Odebrałam to jak wyrok… wyrok śmierci, poniekąd dlatego, że do niedawna wspierałam bliska mi osobę, która zmagała się z rakiem i przegrała tę walkę.
Jestem gotowa walczyć, dla siebie, dla wspaniałych ludzi, którzy mnie otaczają, dają mi siłę, miłość i wsparcie! Tych wartości nie można kupić, są bezcenne! Natomiast swoją cenę, niemałą, dużo większą niż kiedyś myślałam, ma możliwość stworzenia rodziny.
Niedługo zacznę przyjmować czerwoną chemię, a następnie hormonoterapię, które uniemożliwią mi zajście w ciążę. Nie wiem czy będzie mi dane być kiedyś matką, ale nie chcę stracić możliwości podjęcia tej decyzji. Koszt zachowania płodności zdecydowanie przewyższa moje możliwości finansowe. Dlatego proszę, jeśli chcesz i możesz mi choć odrobinę pomóc i przelać jakąkolwiek kwotę na konto fundacji Rak’n’Roll, będę ogromnie wdzięczna.
Ania