Mam na imię Anita mam 53 lata, jestem matką dwójki dzieci Michała i Magdaleny. Niebawem zostanę babcią małego Franka.
W maju 2020 roku zdiagnozowano u mnie nowotwór złośliwy jajnika. –guz, który został usunięty w sierpniu tego samego roku (w chwili operacji miał już ponad 30 cm). Po operacji zostałam poddana chemioterapii, przyjęłam 6 wlewów.
Na początku 2022 roku okazało się jednak, że choroba powraca i pojawiły się przerzuty. Zostałam poddana kolejnej chemioterapii, która trwa do dziś (wlew co 3 tygodnie). Guz cały czas się powiększa. W międzyczasie podano mi chemię w tabletkach, jednak bez pozytywnych rezultatów.
W tym splocie nieszczęśliwych wydarzeń pojawiła się szansa –wdrożenie leczenia topotekanem w skojarzeniu z bewacyzumabem. Jest to jednak lek nierefundowany – każde podanie leku kosztuje ok. 1400 zł, lek podawany będzie co 3 tygodnie.
Jestem w dobrych rękach, pod opieką lekarzy z Instytutu Onkologii w Bydgoszczy. Czekam na wdrożenie terapii, na którą jednak potrzebne są środki. Koszt terapii przekracza możliwości finansowe moje i mojej rodziny, dlatego zwracam się do Was z ogromną prośbą o każde możliwe wsparcie.
Z serca dziękuję za każdą nawet najmniejszą wpłatę!
Jestem wdzięczna za to, że pomożecie w ratowaniu mojego życia